Polska Idiokracja – Jak zarządzać ogłupionym społeczeństwem.

Od kiedy uformowałem swoje poglądy polityczne i zrozumiałem, że demokracja to opium dla ludu, łapie się za głowę widząc coraz to większe ogłupienie społeczeństwa.
Dobitnie pokazuje mi to Polski internet w postaci promocji patocelebrytów i wysokich odsłon filmów które nic nie wnoszą do życia człowieka.
Rozrywka nie jest niczym złym, wręcz przeciwnie! Pozwala nam na krótki moment uciec od poważnych decyzji i uspokoić się przed ekranem.

Jednakże zjawisko idiokracji polega na tym, że społeczeństwo ma nie podejmować samodzielnych decyzji, ma być tak niepoważne jakby cały czas oglądało komedię.

Im jesteś głupszy – tym większe masz możliwości.

W XXI wieku nie ma już żadnej bariery wejścia do świata biznesu czy świata internetowych celebrytów.
Jedynym warunkiem spełniającym oczekiwania potencjalnych widzów to głupota.
Im film głupszy, abstrakcyjny, nieistotny dla życia danego człowieka – tym bardziej oglądany.

Przykładem niechaj tego będą tzw „challange” – czyli wyzwania internetowe.
Kiedyś mieliśmy „Jacckasów z Rosji” – dziś mamy cukierkowych chłopców którzy nagrywają filmy o tym że płacą każdemu jeżeli np trafi do kosza piłką – istny absurd.
Modę na takie denne „czelendże” spopularyzował na nowo tikok na łamach którego ludzi oglądają „satysfakcjonujące” filmy.
Doprawdy nie są to filmy o podnoszeniu swojego samopoczucia, pracą nad sobą, swoim odżywianiem czy wiedzą – są to filmy w których ktoś kroi ciasto na pół, rzuca płytą z odległości do jednej z popularnych konsol pierwszej dekady XXI wieku, czy walczy z kolegą w głupiej grze, w której przegrany dostaje śmietana od ciasta w głowę.

Takie społeczeństwo jest owocem „demokratyzacji” Europy

Gdyby dziś żył Wyspiański lub Tolkien nie miałby szans na światło popularności.

Książki Tolkiena są bardzo rozbudowane – więc wymagają uwagi i skupienia – masa nie lubi tego.

Wesele Wyspiańskiego to metaforyczna opowieść o najgorszych cechach Polaków i maraźmie – masy to nie obchodzi.

Społeczeństwo książek nie czyta, wystawy teatralne dziś są banalne i denne – a i tak mało kto z młodego pokolenia na nie chodzi. Mało kto sięga po książki wartościowe, a nawet jeżeli sięga to jeżeli przeczyta trzy w skali roku to może czuć się jako mol książkowy.Dziś nie ma czasu na czytanie – odpowie stereotypowy widz tiktoka, który marnuje na nim 5 godzin dziennie swojego czasu.

Spójrzmy więc na muzykę – może muzyka porusza ludźmi?

Muzyka Polska – w szczególności pop promujący się jako kultura hip-hop to dosadne okazanie inteligencji społecznej. Wersy pokroju „Zajarałem, żeby wstać, Zajarałem, żeby spać” – są dzisiaj „geniuszem” artystycznym. Kiedy kilka lat temu Mezo był krytykowany za popowe brzmienia w swojej muzyce, nikt nie spodziewał by się, że dorośli mężczyźni będą „śpiewać” o lalkach barbie i pokazywać się na klipie w różowych ubrankach dla dziewczyn. Przekaz ma być prosty i denny – są nawet utwory w których porusza się tematykę problemów gastrycznych.

Tego słucha obecnie internet – jednym słowem żenada.

Najstraszniejsze w tym wszystkim jest to iż to nie jest niszowa „muzyka”, a słuchacze sprawdzają to bo to kuriozum – oni nie słuchają muzki poprzez warstwę liryczną, czy warstwę czysto muzyczną – oni słuchają tego co wszyscy, i jeżeli wszyscy mówią, że coś jest dobre – no to przecież musi być prawda?

Mój kraj znowu na fali, mój kraj znowu prowadzi, misja
Wiedzą gdzie oszukali, wiedzą jak jest i czemu nie ma z nami Krzyśka
Co siódmy ciągnie tłum za sobą niczym Hare Kriszna
Janusz premier, Janusz bokser, Janusz alpinista
Więc mu nie podważaj zdania, no bo nie masz podstaw
Tylko on wie, gdzie granica jest, a nie Nałkowska
Wie kim jestem, wie co myślę i czy szczera zwrotka
A ta banda ślepców chce prowadzić mnie jak kreska, kropka
A ja nie gram w lotka i nie idę za losem i nie czytam tam komentarzy; Grześka, Piotrka,
bo się boję na co dzień, kiedy myślę, o naszym jutrze.
Nadejdzie moment, gdy tłum napiszę, że mamy umrzeć

Bober – Oni

Zdumiewa mnie więc fakt iż tak wiele osób twierdzi iż „świadomych” jest 40% – jak nie więcej.

Zapytam czytelnika by mi wskazał, gdzie jest to 40% – bo zwyczajnie może czegoś nie widziałem i nie wiem.

Takie społeczeństwo spełnia wymogi idiokracji ponieważ nie pracują nad sobą, nie rozumieją iż to oni sami są odpowiedzialni za siebie i rodzinę, ani tym bardziej nie potrafią podjąć dorosłych decyzji w najprostszych sprawach – jednym słowem mamy pokolenia 25-30 latków którzy dalej w środku mają
poczucie tego iż jeżeli zapuka ktoś do ich mieszkania w sprawie sprawdzenia liczników, to odpowiedzą iż nikogo dorosłego w domu nie ma.
Nawiasem mówiąc mamy społeczeństwo ludzi szarych – niczym się od siebie nie wyróżniających, nie chcących zmian i poprawy losu całego społeczeństwa – liczy się to aby zgarnąć tylko dla siebie.

Idiokracja to idealny system dla illuminatów ponieważ wystarczy tylko kontrolować najniższe potrzeby szarych, aby zawładnąć całym państwem i je spętać. Dziś politycy nie muszą tłumaczyć swych decyzji – nie muszą spotykać się i debatować na temat tego czy ich pomysł jest dobry, nie muszą mieć konkurentów, społeczeństwo i tak się tym nie interesuje. Nigdy nie rozumiałem, nie rozumiem i nie zrozumiem ludzi którzy mówią mniej więcej „ja się na polityce nie znam, są mądrzejsi ode mnie” – samemu stawiając się w pozycji głupca i ignoranta któremu zwyczajnie nie chce się patrzeć w przyszłość – ważne, że ma miskę przy twarzy i co jeść – a co dalej? A kogo to przecież obchodzi, „mamy legalny rząd i parlament, i oni są od tego” – Szkoda tylko, że to iluzja i nieprawda.

To jest okaz demokracji

Dziś wystarczy kupić kilkunastu „artystów”, opłacić kilku pajaców w internecie aby robili najbardziej abstrakcyjne rzeczy i mamy nowy trend.
A jak wiadomo za trendem idzie masa gdyż spełnia to zasadę „owczego pędu” – który nie jest tylko używany w ekosystemie biznesowym i marketingowym.

Choć minęło od Rzeczypospolitej Obojga Narodów 228 lat, to nadal mamy podział w społeczeństwie na chłopów pańszczyźnianych i magnaterię.
Nie tyczy się to tylko finansów – a przede wszystkim inteligencji. Dzisiejsza masa spełnia książkowe kryteria inteligencji chłopa pańszczyźnianego, lecz bądźmy wyrozumiali dla tych chłopów sprzed ponad 228 lat – oni nie spożywali świerszczy i nie krzyczeli, że globalne ocieplenie zniszczy świat – przynajmniej w tym aspekcie się wyróżniają na plus od obecnego społeczeństwa. Dziś nie ma wartości – bo ich nie można sprzedać, nie ma miłości – bo ludzie kochają opakowania – a nie człowieka. Zdrowe jedzenie jest marginalne – bo nikt nie czyta składów, a o polityce wiedzą tyle, ile zobaczą na czyichś social mediach – czyli wiedzą tyle co nic.

Trzeba to zmienić!

Choć treść mojego artykułu może być odbierana pesymistycznie – to i z tego można wyciągnąć lekcję. Co zrobić aby ludzi wyciągnąć z idiokracji? – Należy iść drogą uświadamiania, trafiania do tych którzy są stereotypowym okazem idiokracji i powoli pokazywać im (na ich prosty umysł) – że to system przygotował ich do takiego myślenia i wcale nie jest to ich winą, że zostali ogłupieni i zmanipulowani. Gdyby szkolnictwo realizowało prawdziwą naukę – ludzie głupi by nie byli, a gdyby rodzice przekazywali kodeks moralności i zamiast olewać dziecko, lub je bić – zaczęli by z nim rozmawiać to dziecko nie miało by problemów z wejściem w dorosłość. Aby się to zmieniło jednak potrzeba wiele lat pracy i nauczenia innych, że takie osiągnięcia – jak wyrwanie kogoś z głupoty może zająć kilka miesięcy, a może nawet lat. Jednak pomimo to warto tego dokonać ponieważ Polacy zasługują na to aby w końcu ktoś zrobił w tym kraju porządek i wybił Polskę na Niepodległość.