Rzeź Wołyńska to wzajemne czystki? Czyli jak ludobójstwo na Polakach przedstawia Ukraina?

Przekłamania nie pozwalają się ranie zagoić

Dziś mija 79 lat od krwawej niedzieli 11 lipca 1943 roku. Tego dnia spłonęło doszczętnie 167 polskich wsi, a w trakcie całego lipca 1943 celem napadów stało się 520 wsi i osad, zamordowanych zostało około 10-11 tysięcy Polaków. Zginęli dlatego, że byli Polakami, a nazistowska ideologia Ukrainy chciała wyeliminować żywioł polski ze swoich – jak uważała – terenów. Wiele o tej masakrze zostało powiedziane, napisane, powstały także produkcje filmowe. Mało kto, jednak zdaję sobie sprawę z tego jaką wersję tej historii forsują z uporem maniaka Ukraińcy i jak drastycznie różni się ona od tej naszej polskiej. Te różnice są wręcz na każdej płaszczyźnie jaka dotyka tej historii i nie pozwalają one zabliźnić się ranie, która z powodu jej nie oczyszczenia wciąż ropieje.

Ambasador Ukrainy dolewa oliwy do ognia

Parenaście dni temu szokującego wywiadu dla niemieckiej telewizji udzielił Ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk

Do rzeczy

Pod koniec czerwca ambasador w rozmowie z dziennikarzem Tilo Jungiem komentował historyczne spory na linii Polska-Ukraina dotyczące Bandery. To właśnie Bandera przewodził jednej z frakcji Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), której zbrojne ramię, dowodzona przez Romana Szuchewycza – Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), obarczane jest odpowiedzialnością za czystki etniczne na ludności polskiej Wołunia i Galicji wschodniej w latach 40. XX wieku. Melnyk podkreślał, że Bandera nie był masowym mordercą, a Ukraińcy byli prześladowani w II RP „w sposób, który trudno sobie wyobrazić”. Mówił, że Polska była dla Ukraińców w tamtym czasie „takim samym wrogiem jak nazistowskie Niemcy i ZSRR”.

Melnyk z okazji dzisiejszej rocznicy nieco złagodził ton swych wypowiedzi jednak nadal mija się z prawdą i choć nazywa Nas „przyjaciółmi” to nadal prowadzi narrację promującą przekłamania historyczne.

Andrij Melnyk Amsbador Ukrainy w Niemczech

Drodzy polscy przyjaciele, w tę rocznicę chcę oddać hołd waszym ofiarom II wojny światowej 🙏🏻Polska ucierpiała szczególnie podczas tyranii nazistowskiej i sowieckiej. Dziś nie pozwolimy nikomu wbić klina między naród ukraiński i polski
Andrij Melnyk budzi ogromne kontrowersje nie tylko w Polsce. Również Niemcy są zszokowani jego narracją. Kadencja odwołanego ambasadora Ukrainy w Niemczech kończy się formalnie za kilka tygodni. Kijów uzasadnia to rotacją dyplomatyczną, ale pojawiają się głosy, że to gest wobec Polski – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Ukraińska wersja historii Rzezi Wołyńskiej

Przekonajmy się zatem co mówi ukraińska wikipedia i jak przedstawia tamte wydarzenia. Na pierwszy rzut oka rzuca się nazewnictwo, gdyż w tamtejszej wersji to wydarzenie jest znane jako zbrodnia wołyńska. Tak więc bagatelizowanie tego wydarzenia zaczyna się już w tym momencie i wiążę się z tym, iż według wersji ukraińskiej jest to przedstawione jako konflikt zbrojny dwóch zwaśnionych nacji niż pogromy podobne do tych jakie przeprowadzała III Rzesza.

Kolejne znaczące przekłamania dotyczą intencji tej napaści oraz liczby ofiar. O ile jednak tezę, iż Ukraińcy próbowali w ten sposób zabezpieczyć się przed podziałem granic podobnym jak po I Wojnie Światowej da się obronić(choć jest mocno naciągana), to już sugerowanie, iż strona polska „wyolbrzymia” liczbę ofiar jest olbrzymim nietaktem. Tym bardziej, iż jak czytamy dalej „Z kolei historiografia ukraińska zaczęła zajmować się tym tematem znacznie później, więc krajowi historycy we własnych pracowniach przez długi czas starali się oprzeć na pracach polskich kolegów,”. Oparcie się na polskich źródłach nie przeszkadza jednak Ukraińcom totalnie wywrócić proporcje po obu stronach.

Jak widać liczby te bardzo mocno odbiegają od tych, które są znane Polakom.

Fobia przed banderofobią

Ukraina stworzyła nawet swoisty neologizm- Banderofobia, który ma z założenia podważać wszelkie informacje niezgodne z tamtejszą wersją historii. Rodzaj tego rodzaju manipulacji jest stosowany także przez inne środowiska. Bardzo łatwo w dzisiejszych czasach zostać homofobem czy też antysemitą – wystarczy w jakikolwiek sposób podważyć prawo do gloryfikacji lub skrytykować i już w gotowości czeka etykietka, która ma deprecjonować tego typu opinię jak i człowieka, który ją głosi. Nie inaczej jest w przypadku Ukraińców i banderyzmu.

Można to podsumować, iż banderofobem może zostać każdy, kto obawia się brutalności i radykalizmu wyznawców kultu Bandery.

Jak zatem można rozmawiać o wspólnej wersji historycznych wydarzeń z narodem, który winę widzi wszędzie i u wszystkich tylko nie u siebie? Ta roszczeniowa postawa jest właśnie reprezentowana przez Andrija Melnyka jak i innych polityków zapatrzonych w Stjepana Banderę. Jak widać, zresztą powyżej na ukraińskiej wikipedii z tym terminem jest kojarzona głównie partia Svoboda, która jawnie nawiązuję do nazistowskich korzeni swojego guru. Przypomnijmy dwa krótkie fragmenty z przemówień Oliego Tianhyboka:

Oli Tianhybok

1.Były czasy, że nas Ukraińców nazywali pasożytami. Dzisiaj jesteśmy dziedzicami Stjepana Bandery! 2. Chwyćcie za broń i zwalczajcie niemieckie, rosyjskie, żydowskie świnie i inne robactwo. Walczcie za naszą ukraińską ojczyznę.
Kontrowersyjny polityk pełni dziś marginalną rolę w ukraińskiej polityce jednak są całe rzesze innych judzicieli jego pokroju.

Polskojęzyczni politycy natomiast reprezentują fobię przed… banderofobią. Jeszcze kilka lat temu czytaliśmy i słuchaliśmy wypowiedzi, które miały podbijać patriotyczny bębenek i przyciągać elektorat. Ocena banderyzmu wtedy była często jednoznaczna, dziś natomiast prześcigają się wzajemnie w komplementach i obietnicach kto da(z naszych podatków) więcej Ukraińcom.

Redaktorzy Gońca zapraszają na film

Do prawdziwego pojednania z Ukrainą brakuje nadal sporo. Nie da się tworzyć normalnych, partnerskich relacji opartych na kłamstwie. Na tym, że jeden Naród ma ustępować, a drugi forsować swoją retorykę nie popartą rzetelnymi faktami ani dobrymi intencjami. Braterskie uściski Prezydentów i pompowanie proukraińskiej narracji w w mediach tego nie zmienią, gdyż ofiary Rzezi Wołyńskiej w ogromnej większości nadal czekają na godziwy, katolicki pochówek leżąc w masowej mogile, w dołach śmierci na Ukrainie. Mimo, iż tyle robimy dla tego państwa nadal z drugiej strony nie możemy liczyć na ekshumacje naszych pomordowanych Rodaków. Jeden problem wynika z drugiego, gdyż gdyby Ukraina zgodziła się na -nomen omen- rozgrzebanie tematu to podważyłaby swoją kłamliwą historyczną retorykę i musiałaby zmierzyć się z niewygodną prawdą. Postanowiliśmy z Mateuszem Dziewięckim uhonorować ofiary ukraińskiego ludobójstwa tworząc film dedykowany ich pamięci na który serdecznie zapraszamy.

Niechaj wasze dusze zaznają spokoju. Prawdziwi Polacy nigdy o was nie zapomną i zawsze będą mówić „Wołyń 1943 PAMIĘTAMY”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Prosimy wyłącz adblocka!

Nasza strona wychwyciła iż korzystasz z adblocka - Prosimy o wyłączenie go na naszej stronie, dzięki temu pozwolisz nam zarabiać na naszych artykułach i umożliwisz dalsze działanie strony.