Trump i Putin – Fałszywi „bojownicy” wolności 1/2

Od wielu lat środowiska powiązane z światową masonerią dzielą się na dwa obozy, jak sama masoneria.
Przykładem idealnym do tego rodzaju dywagacji jest Pan Donald J Trump i Vladimir Putin.
Kiedy media przestają być wiarygodne dla śpiącej owieczki, zakonspirowane organizajce pokroju właśnie masonerii wystawiają swoich pionków tak daleko, jak może zajść ludzkie poczucie tego iż są okłamywani.
W obecnym czasie Vladimir Putin wydaje się indealnym „kandydatem” dla miłośników „walki o wolność”
choć z wolnością nic wspólnego nie ma – tak samo jak Zełeński, Duda, Merkel, Obama, Biden, Johnson itd.
Donald Trump – o którym w Polsce zrobiło się cicho od momentu fałszerstwa wyborczego w USA (cóż za nowość – M.D)
dla środowisk „bojowników” o wolność stał się istnym autorytetem i człowiekiem represjonowanym w mediach społecznościowych.
Diabeł tkwi w szczegółach – i to dosłownie.

Przede wszystkim każdy świadomy człowiek – jeżeli się takowym uznaje, zapewne ma jakąkolwiek wiedzę o symbolice i kulcie Lucyfera. Szczególnym znakiem rozpoznawczym dla tych którzy czczą lucyfera i robią swoisty „coming out” – jest symbolika. Może to być piramida zbudowana z dłoni, zakrycie połowy twarzy dłonią (sprzedanie duszy), zamykanie ust palcem, lub pokazywanie szóstki z dłoni – czy jakikolwiek inny znak pokazujący jasno – „jestem jednym z nich”.

Dla przykładu viralowe nagrania z Trumpem tyczą się jego pokazu tanecznego przy utworze YMCA, i jak zgaduję nikt nie wie co oznacza ten skrót. YMCA – Young Men’s Christian Association, jest to organizacja paramasońska która zrzesza młodych mężczyzn.
Oto co możemy znaleźć na temat YMCA w publikacjach książkowych, lub czasopismach, pozornie antymasońskich – jednakże założonych przez masonów.
„Ogół społeczeństwa polskiego sądzi, że Y.M.C.A. jest organizacją zupełnie niewinną. Jest to
Agencja Antymasońska (Co ciekawe także założona przez masonów).
naiwność wyższego rzędu. YMCA spełnia w Polsce rolę typowej agentury obcej, jako ekspozytura
potężnej masonerii anglosaskiej, zarzucającej od dawna swoje sieci na Polskę.
Y.M.C.A. m a w Polsce 5 oddziałów (Warszawa — Kraków — Poznań — Gdynia): „Mały Rocznik Statystyczny — 1936“ podaje, że „Związek Młodzieży Chrześcijańskiej Polska Y.M.C.A.1′ liczył
v/ 1935 roku 6,000 członków, 5 ognisk, 106 grup i zespołów kulturalno-oświatowych. Prócz tego
pracuje podobna organizacja kobieca, Y.V.C.A.
Inspektorem Y.M.C.A. na Polskę jest amerykanin Paul Super. Odwiedza ją również, z ramienia Anglii, znany przyjaciel Polski, Wiliam Rose, tłumacz Cieszkowskiego na język angielski, pozostający w bliskich stosunkach z anglistą prof. Romanem Dyboskim.
Otóż pierwszym prezesem Rady Krajowej Y.M.C.A. w Polsce był dr. Rafał Radziwiłłowicz,
właściwy twórca masonerii w Polsce, po dłuższym okresie jej upadku. Jak wiadomo, dr. Radziwiłłowicz założył w Warszawie, w r. 1906, pierwszą lożę „Wyzwolenie („Lmancipation) , która otrzymała swą konstytucję od Wielkiego W schodu Francji („Constitution symboliąue de la loge L’Emancipation a 'orient de Varsovie“, Nr duSceau 104, 862). On też współdziałał przy powstaniu dalszych
lóż: „Odrodzenie (Warszawa), „Świt (Kalisz) oraz lóż w Petersburgu i w Wilnie.
Ponieważ pierwszym „Wielkim Mistrzem utworzonej po wojnie „Narodowej Wielkiej Loży
Polski został również dr. Radziwiłłowicz, oczywistym jest, że pomiędzy Y.M.C.A. a -władzami naj
wyższymi masonerii w Polsce istnieje najściślejszy związek. Ta sama bowiem osoba stoi na czele
„Wielkiej Loży Narodowej oraz „Rady Krajowej Y.M.C.A.”
Przecież to tylko koincydencja prawda?

Otóż nie!
Przyjrzyjmy się historii Pana Trumpa bliżej i przenalizujmy – czy utwór YMCA zwyczajnie się Trumpowi spodobał, czy jednak za tym idzie coś więcej.
w 1990 roku Donald Trump postanowił iż postawi swoje trzecie kasyno zwane gigantycznym Taj Mahalem. Wpakował w ten interes 675 milionów dolarów, oraz jak to nazywa forbes „śmieciowe” obligacje. Biznes Pana Trumpa jednakże mógł się skończyć totalnym niepowodzeniem i bankructwem tego miliardera. Jednakże na pomoc wkracza nie kto inny jak Rotchschild Inc.
„Wkroczył Ross, ówczesny szef zespołu doradców upadłościowych Rothschild Inc, aby reprezentować posiadaczy obligacji,
Forbes
którzy rozważali zmuszenie kasyna do mimowolnego bankructwa i obalenie Trumpa.
Ross podobno widział tłumy napierające na okna limuzyny Trumpa, aby rzucić okiem na potentata, i zdał sobie sprawę z wartości sławy Trumpa.
Zawarł gotową umowę upadłościową: Trump zrezygnuje z 50% swoich udziałów w Taj, ale otrzyma lepsze warunki zadłużenia i zachowa kontrolę. Donald wrócił do biznesu:
ostatecznie zawarł podobne transakcje dla swoich innych niespokojnych nieruchomości i wyszedł z długów i wrócił na listę Forbes 400.”
Tak oto zaczeła się przyjaźń Pana Rossa z Panem Trumpem – i kontrola Rotchschildów nad losem Donalda Trumpa. 25 lat później Pan Ross zostaje nominowany przez Pana Trumpa na sekretarza handlu…
Trump Kontrolowany – przecież on „walczy z deep state” – czy aby na pewno?

Kolejną poszlaką aby móc przybliżyć sobie fakt iż Pan Trump jest sterowany są …. karty illuminatów.
Brzmi to dość absurdalnie – no bo jak to możliwe, że jakiś kawałek papieru, z nadrukowanym obrazkiem jest dowodem na czyjeś poddaństwo?
Dowodem nie jest papierek – lecz to co na nim zostało zapisane – oraz to co się wydarzyło.
Karty Illuminatów (Illuminati Card Game 1995) – nie są zwyczajnymi kartami, co to to nie!
Karty „przewidziały” Eksplozję Word Trade Center, Epidemię koronaświrusa, śmierć Sadama Hussaina, zakup przez Billa Gatesa schronu na nasiona, oraz „śmierć” Księżnej Diany.
Sprawdźmy jak się one mają do Donalda Trumpa – ponieważ karty jak to karty – dopóki są w grze, dopóty mogą zostać użyte.
Marsz na Capitol – Sytuacja każdemu znana i nie trzeba jej powtarzać.

Zwolennicy Trumpa wdarli się do capitolu ukazując swe niezadowolenie z tego iż Donald Trump został oszukany, a wybory sfałszowane.
Karta z 1995 roku pokazuje nam wprost kto za tym stał, ujawniając swój symbol na jednym z bilboardów w prawym rogu karty.
Charismatic Leader – karta o charyzmatycznym polityku.


W czasach kampanii prezydenckiej 2016 r – w polityce USA nie było nikogo kto mógłby zatrzymać Trumpa, a w szczególności jego wysokiej charyzmy i umiejętności porwania tłumu. Zauważmy iż na obrazku z karty mamy charyzmatycznego przywódcę który jest blondynem i wygląda na to iż przemawia do zebranego tłumu – to jeszcze nic nie znaczy. Opis tej karty ma bardzo duże znaczenie i daje nam niemal 99,9% pewności iż chodzi o Trumpa. „Siła jednej z grup fanatyków wzrasta do 6, wyślij tą kartę do jednej z wybranych fanatycznych grup” Cyfra 6 – oznacza ideał, lecz dla illuminatów znaczy ona trójkąt, a pokazywana nam w formie gestu liczbę 666 jeżeli palce są ułożone tak aby wyszła z nich cyfra 6, tak jak ją piszemy.
„Plaga Demonów”

Ta karta nie oznacza demonów takich jakie kojarzą nam się na pierwszy rzut oka, czy to w postaci czarnych bytów czy czartów rodem z kreskówek – karta nawiązuje do dalszych wydarzeń jakie miały miejsce w capitolu, oraz do człowieka który był ubrany podobnie do fioletowego demona z karty (sic!)


Karta która jest w grze – i za niedługo się ukaże.


Ostatnią kartą którą mogę w pełni świadomości powiązać z Panem trumpem jest karta jego „likwidacji”
Tak! Dobrze przeczytałeś – likwidacji.
Karta nazywa się Enough is Enough – oznacza mniej więcej (Wystarcza!)
Obrazek jaki jest na karcie idealnie okazuje jedno ze zdjęć Trumpa – które zostało zrobione ponoć po 1995r czyli po tym jak karty wyszły na rynek!
W opisie karty czytamy „W każdym czasie, w każdym miejscu, nasi snajperzy mogą cię zdjąć – miłego dnia”. Karta na dzień dzisiejszy nie została użyta, jednakże wszystko wskazuje na to iż zostanie ona wyjęta z talii w momencie w którym Donald Trump wygra wybory 2024 – ale kiedy dokładnie zostanie wykorzystana? Tego nikt nie wie – prócz tych którzy zaplanowali tą inscenizację.
Jedno jest natomiast w tym pewne – Ktokolwiek te karty zaprojektował, wiedział że trump zostanie prezydentem (mason 33 stopnia tworzący The Simphsons nawet o tym wiedział!), wie także i o tym iż „likwidacja” jest tylko pozorowana dla głupiej gawiedzi która i tak przecież niczego nie rozumie – bo im to pieniędzy nie da, bo mają to zwyczajnie gdzieś.
W następnej części przytoczymy dalsze powiązania Trumpa i przyjrzymy się temu kim jest Vladimir Putin – a raczej pozoranctwem jego „walki o wolność” i walkę z „satanizmem”